Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi D-Avid z miasta Kraków. Mam przejechane 51714.97 kilometrów w tym 4381.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy D-Avid.bikestats.pl

Archiwum bloga

Jazda

Dane wyjazdu:
57.22 km 0.00 km teren
02:11 h 26.21 km/h
HR śr= 145 ud/min  ( 71% )
HR max= 180 ud/min   ( 89% )
Temp.: 17.0 st. C

Środa, 22 września 2010 | Komentarze 7

Najpierw pojechałem na AGH, żeby dowiedzieć się czegoś o nowym rozkłądzie zajęć. I niestety jestem załamany. W poniedziałek mam zajęcia 11:30 - 18:15, wtorek - czwartek od 8.00 do mniej więcej też 18:15 a piątek wolny. Tylko co mi z tego?! Beznadziejne dwugodzinne przerwy między zajęciami i "ucięty" jeden dzień zrobiły co zrobiły. Nawet jeśli będzie się dało omijać jakieś wykłady to nie wiem czy starczy czasu regularny trening tak jak to było rok temu. Bardzo czarno to widzę :(

Potem przejechałem się jeszcze na Skawinę, Radziszów i Tyniec.
Kategoria Szosa



Komentarze
edghaar
| 12:15 czwartek, 30 września 2010 | linkuj zawsze fajnie nie zdychać na pierwszym lepszym podjeździe :p
Hm, moze trening nie jest tu najwlasciwszym określeniem - regularna jazda pasuje lepiej.
Dawid | 11:14 czwartek, 30 września 2010 | linkuj Po co chcesz trenować, skoro rower, który składasz nie bardzo jest przeznaczony do ścigania?
edghaar
| 19:03 wtorek, 28 września 2010 | linkuj pociesz sie tym, że co prawda nie potrenujesz, ale przynajmniej będziesz mieć czas na wyjazdy z enduro69 :)

Ja dzisiaj wstepnie ustaliłem swój grafik, poza przesranym poniedzialkiem praktycznie codziennie mam troche czas, łikend zaczynam w czwartek o 12 :) zobaczymy jak będzie z motywacją do trenowania...
Dawid | 20:53 czwartek, 23 września 2010 | linkuj Nie, nie bez powodu. Po pierwsze mam starte obręcze na powierzchni hamującej, nie wiem czy by przetrwały maraton nawet z niewielką ilością błota. Po drugie nie mam siły. Po trzecie jeśli bym dojechał to straciłbym drugi sektor a tak to zachowam go na przyszłoroczny Dolsk. Po trzecie już nie mam ochoty się ścigać teraz. Po czwarte nie mam ochoty ubrudzić przed zimą idealnie wyczyszczonego roweru, nowiutkiego napędu i wysmarowanych wszystkich łożysk kulka po kulce.
Po piąte i tak już nie jadąc do Rabki straciłem możliwość zrobienia generalki, więc ten start byłby "po nic".
Marcin | 18:44 czwartek, 23 września 2010 | linkuj Tak bez powodu nie startujesz. Zwykle potem się żałuje ;)
Dawid | 08:09 czwartek, 23 września 2010 | linkuj Nie.
Marcin | 07:00 czwartek, 23 września 2010 | linkuj Do Istebnej nie jedziesz?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa serwa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]