Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi D-Avid z miasta Kraków. Mam przejechane 51714.97 kilometrów w tym 4381.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy D-Avid.bikestats.pl

Archiwum bloga

Uderz w stół a...

Dane wyjazdu:
23.94 km 0.00 km teren
00:53 h 27.10 km/h
HR śr= 137 ud/min  ( 67% )
HR max= 169 ud/min   ( 83% )
Temp.: 20.0 st. C

Czwartek, 3 maja 2012 | Komentarze 0

Czyli w końcu dopadło mnie mega zmęczenie. W sumie to dziwne, bo wczoraj czułem się super, nawet po 100km miałem solidnie pod nogą i mógłbym drugi raz wyjeżdżać na Krowiarki. A dziś, jak już organizm zszedł z obrotów jak wsiadłem na rower i ruszyłem nogami to dawno już takiego bólu mięśni nie miałem. I nie była to kwestia kilku obrotów, jak to zwykle bywa, tylko co podjazd to sytuacja się powtarzała. Ale spoko, no w sumie taki był zamiar tych treningów - zajechać się trochę, więc nic bym sobie z tego nie zrobił, już nawet zacząłem robić pierwszy podjazd na Krowiarki (w planie były 3) gdy dosłownie nagle zaczęło lać. Temperatura dość szybko spadła i podjeżdżając zrobiło mi się zimno. Zdecydowałem więc zawrócić i uciekać od deszczu (bardzo lokalnego) na inny podjazd - na Przysłop. Ale tylko gdy tam zjechałem okazało się, że sytuacja pogodowa się pogarsza i idzie burza. Stwierdziłem, że nie chce mi się moknąć i marznąć więc zawróciłem do domu. I bardzo dobrze zrobiłem, bo 15min później już solidnie lało i taka pogoda została już na cały dzień. Szkoda mi tego treningu.
Kategoria Szosa, Zawoja



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kimza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]