Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi D-Avid z miasta Kraków. Mam przejechane 51714.97 kilometrów w tym 4381.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy D-Avid.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:41308.78 km (w terenie 86.50 km; 0.21%)
Czas w ruchu:1562:48
Średnia prędkość:26.37 km/h
Maksymalna prędkość:63.70 km/h
Maks. tętno maksymalne:202 (192 %)
Maks. tętno średnie:166 (82 %)
Suma kalorii:528 kcal
Liczba aktywności:818
Średnio na aktywność:50.50 km i 1h 55m
Więcej statystyk

Dziwna sprawa...

Dane wyjazdu:
68.69 km 0.00 km teren
02:29 h 27.66 km/h
HR śr= 144 ud/min  ( 71% )
HR max= 170 ud/min   ( 84% )
Temp.: 14.0 st. C

Piątek, 16 kwietnia 2010 | Komentarze 0

No bo jak to tak jest, że wczoraj mi się jechało tak źle, nogi słabe, tętno zawyżone a dziś dokładnie odwrotnie. Moc w nogach była natomiast męczyłem się, żeby utrzymać górną granicę tlenu! Może to przez pogodę? Może przez to, że dziś miałem rozruszane nogi po wczoraj a nie tak jak we czwartek po całkowitym dniu przerwy? Nie wiem, na prawdę nie wiem. Dziś dopiero w drugiej godzinie przestałem już się tak męczyć nad tymi progami i jechało mi się już wtedy na prawdę dobrze.
A dokładniej rzecz biorąc zrobiłem dziś tlen jako że ten tydzień i tak już jest zniszczony przez pogodę więc odpoczywać nie ma co. Trzeba nap...!!
...ierać :P
Jechałem tradycyjnie na Kellysie ze slickami.
Kategoria Szosa


Beznadzieja

Dane wyjazdu:
43.03 km 0.00 km teren
02:05 h 20.65 km/h
HR śr= 142 ud/min  ( 70% )
HR max= 194 ud/min   ( 96% )
Temp.: 10.0 st. C

Czwartek, 15 kwietnia 2010 | Komentarze 2

Ta pogoda sobie chyba jaja z nasz robi!! Koleny już deszczowy dzień. Tylko że jak wczoraj odpuściłem trening to dziś już nie mogłem. Dodatkową motywacją był Axi. Pojechaliśmy robić podjazdy do Zoo. Jednak od samego początku czułem, że noga nie podaje. I wyszło to na podjazdach. Ciężko mi się jechało, tętno jakieś nie to. W ogóle kicha. Uciułałem 4 i wróciłem do domu. Cały przemoczony, brudny, rowr zasyfiony. Nosz kurde mol!
Kategoria Szosa


Mr Tabata po raz pierwszy

Dane wyjazdu:
42.40 km 0.00 km teren
01:32 h 27.65 km/h
HR śr= 147 ud/min  ( 72% )
HR max= 195 ud/min   ( 96% )
Temp.: 13.0 st. C

Wtorek, 13 kwietnia 2010 | Komentarze 0

Idąc na trening jeszcze nie wiedziałem, że maraton w Murowanej Goślinie zostanie przesunięty na lipiec. Uważam, że to jest bardzo dobra decyzja. Przede wszystkim szacunek w dniu pogrzebu Pary Prezydenckiej na Wawelu, ale przy okazji w lipcu było dość "pusto" a tak się choć trochę zapełni.
Co do samego treningu w takim układzie z dniem dzisiejszym zaczynam kolejny etap czyli dalsza rozbudowa. W tym celu zrobiłem dziś jedną tabatę. O jej poprawności świadczył szereg dolegliwości tuż po. Potem było jeszcze kilka mocnych ale dłuższych interwałów następnie coś na wzór tempa. Generalnie dość szarpanie było.
Jechałem na Kelly'sie ze slickami co od razu widać po średniej prędkości.
Kategoria Szosa


Dojazd, rozgrzewka i powrót

Dane wyjazdu:
15.00 km 0.00 km teren
00:45 h 20.00 km/h
HR śr= ud/min  (% )
HR max= ud/min   (% )
Temp.: 8.0 st. C

Sobota, 10 kwietnia 2010 | Komentarze 0

Na start, rozgrzewka z Ernim a powrót z Kubakiem :-)
Kategoria Szosa


Rozjazd

Dane wyjazdu:
34.44 km 0.00 km teren
01:36 h 21.52 km/h
HR śr= 122 ud/min  ( 60% )
HR max= 145 ud/min   ( 71% )
Temp.: 10.0 st. C

Czwartek, 8 kwietnia 2010 | Komentarze 0

Rozjazd z Axim najpierw po mieście potem jeszcze do Tyńca.
Kategoria Szosa


Trening

Dane wyjazdu:
40.67 km 3.50 km teren
01:49 h 22.39 km/h
HR śr= 134 ud/min  ( 66% )
HR max= 177 ud/min   ( 87% )
Temp.: 9.0 st. C

Środa, 7 kwietnia 2010 | Komentarze 0

A jednak machnąłem te podjazdy. Super mi się podjeżdżało, szczególnie, że na rowerze startowym. Tętno niskie ale spokojnie wchodziło na obroty. No i najważniejsze. Wszystkie czasy miałem krótsze od tych z zeszłego tyg, choć intensywność była nieco mniejsza - podjeżdżałem z tętnem do 170 a nie tak jak ostatnio ponad 170. Średnie z podjazdów to około 168 bpm. Tylko raz się zapomniałem jak wyprzedzałem autobus na kostce :P
1. 7:25
2. 7:18
3. 7:19
4. 7:22
Na pewno w jakimś stopniu szybsza jazda spowodowana jest rowerem prawie o 5kg lżejszym. Poza podjazdami jechałem z intensywnością rege lub leciutki tlenik.
Kategoria Szosa


Tlere

Dane wyjazdu:
50.47 km 0.00 km teren
02:00 h 25.23 km/h
HR śr= 135 ud/min  ( 66% )
HR max= 174 ud/min   ( 86% )
Temp.: 8.0 st. C

Wtorek, 6 kwietnia 2010 | Komentarze 0

Tak, to nowy rodzaj treningu łączący jazdę w strefie tlenowej i regeneracyjnej :D
Nie wiem czy to w ogóle ma sens ale jakoś tak mi wyszło dziś. Jutro miały być podjazdy ale to dzisiejsze dość niskie tętno jakoś mi zamieszało w głowie i nie do końca wiem czy je robić czy nie. Niby potem jeszcze dwa dni na odpoczynek ale czy to wystarczy?
Kategoria Szosa


Tlenik

Dane wyjazdu:
53.78 km 0.00 km teren
02:02 h 26.45 km/h
HR śr= 137 ud/min  ( 67% )
HR max= 161 ud/min   ( 79% )
Temp.: 15.0 st. C

Niedziela, 4 kwietnia 2010 | Komentarze 0

Po wielkanocnym śniadanku trzeba było rozruszać nogi. Dziś tylko niezbyt mocny tlenik. Nie czułem zmęczenia w nogach. Bardziej puls to pokazywał, który był dość niski ale w sumie ochoczo wchodził wyżej przy mocniejszym depnięciu na stojąco. Jutro jak pogoda pozwoli to jeszcze jakiś trening a się zobaczy co będzie w związku z Dolskiem.
Kategoria Szosa


Chełm

Dane wyjazdu:
81.39 km 0.00 km teren
03:30 h 23.25 km/h
HR śr= 146 ud/min  ( 72% )
HR max= 181 ud/min   ( 89% )
Temp.: 12.0 st. C

Sobota, 3 kwietnia 2010 | Komentarze 0

Dziś z powrotem piękna pogoda. Idealnie mi się to z planami z grało, które zakładały dłuższą jazdę po górkach. Więc wybrałem się na południe by zaliczyć chyba jeden z lepszych podjazdów w okolicy. Zacząłem spokojnie a potem już coraz mocniej. Noga dobrze podawała. Na Chełm (czyt. pod Kościół) wjechałem z czasem 18:34 z intensywnością około 168bpm. Tam zatrzymałem czas i od razu pojechałem dalej do góry - pod górną stację kolejek krzesełkowych. Zaskoczył mnie stan trasy zjazdowej, po której jeździło trochę ludzi. Sztucznego śniegu jest jeszcze n całej szerokości stoku i nie było widać przetarć. No, ale że czas naglił szybko zjadłem dwa bananki i rura w dół. Już w Myślenicach od razu poczułem, że trochę energii jednak zostało na podjeździe. Myślałem, że gdzieś w połowie drogi do Krk mnie odetnie ale nawet nie. Co więcej im dalej tym lepiej mi się jechało. Zmęczenie - owszem - cały czas czułem ale była siła na dokręcanie z blatu nawet pod górę. Do Krk wróciłem z czasem 3h. Resztę powłóczyłem się już spokojniej po Swoszowicach. Oby jak najwięcej takich dni! :-)
Kategoria Szosa


Rege

Dane wyjazdu:
17.00 km 0.00 km teren
00:45 h 22.67 km/h
HR śr= 121 ud/min  ( 59% )
HR max= 149 ud/min   ( 73% )
Temp.: 9.0 st. C

Piątek, 2 kwietnia 2010 | Komentarze 8

Pojechałem zważyć Authora. Jakież było moje zaskoczenie gdy waga pokazała 10,75kg. Z mojej rozpiski wynika, że to 150g za dużo! Jak to możliwe?! Przecież nie zapomniałem o żadnej części, całe błoto po niedzieli, którego prawie nie było wyczyściłem. Nie rozkminiam tego...
Kategoria Szosa