Dawid

Objazd trasy MTB Marathon Kraków

Sobota, 20 sierpnia 2011 | Komentarze 0

Zebrało się z 10 osób, głównie z teamu ISport. Ja dzięki Erniemu dostałem cynk, że się wybierają, więc podłączyłem się bez wahania. Szybki telefon do jeszcze jednego czerwonego Bikeholika i o 14.30 wyruszyliśmy spod Kauflandu koło Zakrzówka. Miałem wątpliwości co do tego, czy dam radę, bo szykowało się lekką ręką ponad 4h jazdy. Ale o dziwo z każdym km jechało mi się coraz lepiej. Bardzo fajnie dograna ekipa pod względem tempa umożliwiła sprawne przemierzenie prawie całej trasy. Było bosko.

MTB

Niedziela, 10 lipca 2011 | Komentarze 0

Do Lasu Wolskiego przez Zakrzówek i Sikornik. Takie tam kręcenie, choć w sumie się dziś nie obijałem na trasie.

Wolski

Wtorek, 14 czerwca 2011 | Komentarze 0

Dziś skorzystałem z jedynego wolnego dnia w całym najbliższym czasie patrząc zarówno w tył jak i w przód pewnie. Ogromną ochotę miałem się wybrać na jakieś MTB więc uderzyłem standardowo na Zakrzówek, Sikornik i Las Wolski. Tam standardowa pętelka i nowo zrobiony niebieski szlak rowerowy. Nie wiedziałem, że na takim krótkim odcinku można upchnąć tyle zakrętów! No i to by było na tyle w tej kwestii. Na początku nogi miałem strasznie zastane po 6 dniach przerwy ale później jakoś się nawet jechało. Pulsometru nie zabrałem - bo po co...

TdUEK

Niedziela, 5 czerwca 2011 | Komentarze 0

W roli kibica / fotografa wpadłem na chwilkę, cyknąłem parę fotek i wróciłem do domu. Praca przejściowa nie daje spokoju. Ale już zbliża się ku końcowi więc to będzie milowy krok do przodu.

Jazda

Wtorek, 31 maja 2011 | Komentarze 1

Nie mam ochoty na żaden trening, czasu też mnie mam za dużo więc pojechałem na "Cała Polska na rowery" czy jakoś tak. Bardzo dużo ludzi się zebrało. Śmignęliśmy na Zakrzówek, na jednym ze zjazdów a właściwie już na chopce zaraz za zjazdem zaliczyłem OTB. Potem zjechaliśmy na ścieżkę od Tyńca i stamtąd wróciłem do domu bo się zorientowałem, że mi spodenki na szwie puściły. :/

MTB Marathon - Krynica

Sobota, 28 maja 2011 | Komentarze 4

Błoto, błoto błoto i DNF. To by było na tyle.

Podjazdy

Czwartek, 19 maja 2011 | Komentarze 0

Najpierw rundka na Zakrzówku, potem pod kopiec Kościuszki, potem 4x pod ZOO, następnie rundka po lasku, dalej ścieżka na Rudawą, Błonia, powrót na rundkę po Zakrzówku i do domu. Spore zmęczenie w nogach czułem po wczorajszym tempie, szczególnie że noc upłynęła pod znakiem Juvenaliów. Dzisiejsza też się taka zapowiada ;)
Czasy pod Zoo:
1. 6:54
2. 6:53
3. 6:46
4. 7:03

Rozjazd

Sobota, 14 maja 2011 | Komentarze 2

Pojechałem się rozruszać w kierunki Błoń, gdzie dziś odbyła się Skandia Maraton. Byłem późno i akurat trwała dekoracja dystansu medio (czyli mega). Ale klimat to się nie umywa w ogóle do tego co jest na MTB Marathon.
Jutro nie zapowiada się fajna pogoda, jak będzie lało już przed startem to będę się mocno zastanawiał, czy pojechać.
Na domiar złego dziś wypierd... w najbardziej idiotyczny sposób jaki można było - stojąc i rozmawiając z Radarem i Szarym i chcąc się z nim przywitać kiwnęło mnie i nie zdążyłem wypiąć jednej nogi. Wywaliłem się i ubiłem ścięgno tuż przy kolanie o mostek i teraz boli mnie przy każdym ruchu nogą. W sam raz na jutro...

Rege

Środa, 11 maja 2011 | Komentarze 0

Dziś już rege przed maratonem w Zabierzowie. Przejechałem rundkę po Zakrzówku i Sikorniku.

Trening MTB

Wtorek, 10 maja 2011 | Komentarze 0

No wreszcie dziś miałem czas na porządny trening. Wahałem się nad zrobieniem tabat ale flak w przednim kole treningówki, który zrobił się sam nie wiadomo kiedy przekonał mnie do jazdy w terenie. Czyli zrobiłem tak: pojechałem przez Zakrzówek, gdzie mocno zagrzałem na krótkim podjeździe w terenie. Puls wyskoczył wysoko, zrobiłem jeszcze ze 2 podjazdy tam i pojechałem przez Kopiec Kościuszki na podjazdy pod Zoo. Po tych wcześniejszych zrywach już czułem, że nie mam siły. Ale udało się podjechać 4 razy czyli tyle ile zakładałem, choć już miałem kapitulować po pierwszym. Na szczęście tego nie zrobiłem. Czasy dość rozbieżne wyszły tak:
1. 6:45
2. 6:56
3. 6:33
4. 6:56
Czemu akurat trzeci wyszedł taki mocny? Nie mam pojęcia, jakoś dobrze mi się tą próbę podjeżdżało. Ostatni to już ciężko wchodził.
Potem pojechałem sobie w stronę Kryspinowa a następnie skręciłem w ścieżkę biegnącą wzdłuż Rudawy. Po dojechaniu na Błonia spotkałem ogromną grupę ciągniętą przez Bartka J. z cyklu "Cała Polska na rowery" czy jakoś tak. Podłączyłem się do nich i znowu zawitałem do LW. Tam parę podjazdów i zjazdów w ślimaczym tempie niedzielnych rowerzystów i odłączyłem się wracając przez Zakrzówek i zaliczając jeszcze jeden kamienisty zjeździk. Fajny trening wyszedł zarówno podjazdów jak i zjazdów.