Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi D-Avid z miasta Kraków. Mam przejechane 51714.97 kilometrów w tym 4381.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy D-Avid.bikestats.pl

Archiwum bloga

Szoska

Dane wyjazdu:
46.80 km 0.00 km teren
01:42 h 27.53 km/h
HR śr= 150 ud/min  ( 74% )
HR max= 177 ud/min   ( 87% )
Temp.: 2.0 st. C

Środa, 7 marca 2012 | Komentarze 0

Kurde, jakoś tak dziwnie mi się dziś jeździło. Miałem takie odczucie, jak bym bez przerwy miał wiatr w twarz. Jakoś tak ciężko szło, puls strasznie wysoki na początku ale jak chciałem rozkręcić mocniej to tylko do 177 doszedłem. Nie wiem, może to temu, że tak zimno?

Szoska na tle klasztoru Kamedułów © DAvid


Koryto Wisły przy torze kajakowym w Tyńcu © DAvid
Kategoria Szosa


Marszobieg

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h
HR śr= 143 ud/min  ( 70% )
HR max= 163 ud/min   ( 80% )
Temp.: -3.0 st. C

Wtorek, 6 marca 2012 | Komentarze 0

Przyznaję, zleszczyłem dzisiejszy trening. Miał być rower a wyszło tylko bieganie.
Kategoria Marszobieg


Siłownia

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h
HR śr= ud/min  (% )
HR max= ud/min   (% )
Temp.: st. C

Poniedziałek, 5 marca 2012 | Komentarze 0

Nie ma lipy! Dziś dałem ostro czadu, świetnie mi się przerzucało żelastwo. Na suwnicy 5x45 przy standardowych 100kg czyli kolejny trening WS. Ładnie wszedł. A później po kolei wszystkie ćwiczenia na górne partie mięśni. Wychodziłem słaby na mięśniach, aż miło! ;-)


Tam i z powrotem

Dane wyjazdu:
25.90 km 0.00 km teren
00:56 h 27.75 km/h
HR śr= 147 ud/min  ( 72% )
HR max= 170 ud/min   ( 84% )
Temp.: 1.0 st. C

Niedziela, 4 marca 2012 | Komentarze 0

Czyli tylko Tyniec, bo na tyle miałem czasu. Gdyby było cieplej (cały czas około 0*C pomimo pięknego słońca) to wybrałbym się wcześniej.
Kategoria Szosa


Seteczka

Dane wyjazdu:
100.02 km 0.00 km teren
03:41 h 27.15 km/h
HR śr= 147 ud/min  ( 72% )
HR max= 177 ud/min   ( 87% )
Temp.: 7.0 st. C

Sobota, 3 marca 2012 | Komentarze 2

Przepiękny dzień wykorzystałem w 100%. Jechało mi się na prawdę świetnie, dopiero po 3h zacząłem odczuwać trudy trasy. Ale bez problemu dojechało mi się całkiem przyzwoicie do domu. Najbardziej dokuczają mi tylko plecy, a dokładniej okolice wyłącznie lewej łopatki. Kurde, tyle ćwiczeń na siłowni zrobiłem na plecy, mięśnie dość dobrze się wykształciły i dalej dupa - boli jak bolało.
Na ST dostępnych kilka zdjęć z trasy, zapraszam ;-)
Kategoria Szosa


Siłownia

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h
HR śr= ud/min  (% )
HR max= ud/min   (% )
Temp.: st. C

Czwartek, 1 marca 2012 | Komentarze 0

Drugi trening z serii WS. I mam pewne spostrzeżenia. Może i zacząłem z wyższego poziomu w stosunku do roku ubieglego, ale nie ma już takiego łatwego progresu jak kiedyś. Wtedy bowiem co sesję zwiększałem liczbę powtórzeń o 5 i przychodziło mi to ze względną łatwością. Teraz też tak chciałem zrobić więc w pierwszej serii zrobiłem 40 powtórzeń przy 100kg. Mocno weszło w nogi. Druga seria już poszła znacznie ciężej i zrobiłem z powrotem 35x. W sumie wykonałem 5 serii, wszystkie prócz pierwszej po 35 powtórzeń. Ale kolejny trening już musi mieć po 40 powtórzeń!


Powiew wiosny

Dane wyjazdu:
81.76 km 0.00 km teren
02:56 h 27.87 km/h
HR śr= ud/min  (% )
HR max= ud/min   (% )
Temp.: 9.0 st. C

Środa, 29 lutego 2012 | Komentarze 2

Piękna pogoda całkowicie odmieniła moje plany - miała być siłownia, ale grzechem by było nie wykorzystać takich warunków. Chciałem parę fotek zrobić, bo ładne widoczki były, ale baterię już niestety miałem za słabą.
Jechało mi się na prawdę świetnie, choć wiatr trochę dziś przeszkadzał.
Jechałem na szosówce bez pulsometru (zapomniałem kupić baterii) :/
Trasa:
Kategoria Szosa


Basen

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h
HR śr= ud/min  (% )
HR max= ud/min   (% )
Temp.: st. C

Wtorek, 28 lutego 2012 | Komentarze 0

W planie (tak, w końcu go ułożyłem, na razie na ten tydzień :P ) miałem jazdę na rowerze, ale przy takiej gównianej pogodzie to było raczej niemożliwe. Opcją był trenażer, ale nie mogłem się przemóc. Bieganie w takich warunkach (strasznie ślisko) też mogło by być ryzykowne więc wybrałem się z dużą chęcią na basen. Niestety (w sumie ku mojemu zdziwieniu) pływało mi się średnio jeśli chodzi o kraula. Jakoś mnie tak bolały mięśnie rąk. A przecież na siłowni teraz ostro daję (jak na mnie) i siła znacznie wrosła. Widać jednak dłuższa przerwa od basenu i możliwości spadają. Choć nie jest jeszcze źle. Po 30 długościach jakoś się rozpływałem i szło już lepiej. W sumie 70x machnąłem.


Siłownia

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h
HR śr= ud/min  (% )
HR max= ud/min   (% )
Temp.: st. C

Poniedziałek, 27 lutego 2012 | Komentarze 1

Przeszedłem do wytrzymałości siłowej. W założeniu 7 treningów a już późno więc nie ma na co czekać. Zacząłem ostrożnie mając w pamięci jak zadziałał na mnie pierwszy taki trening rok temu: 4 serie po 30 powtórzeń przy 80kg na suwnicy - bolało okropnie. Wiec dziś wrzuciłem to samo i o dziwo w ogóle nic nie poczułem. Dorzuciłem więc 10kg i 35 powtórzeń w drugiej serii i znowu weszło jak gdyby nigdy nic. Dołożyłem kolejne 10 kg (już 100kg łącznie) po 35 powtórzeń i w końcu zaczęło się robić ciężej. Machnąłem tak 3 serie. Także na razie rewelacja w porównaniu do roku ubiegłego.
Reszta ćwiczeń bez zmian.
No i dziś powitałem znowu pierwszy rok studiów, na szczęście tym razem już magisterskich ;-)


Z duszą na ramieniu

Dane wyjazdu:
35.00 km 0.00 km teren
01:25 h 24.71 km/h
HR śr= ud/min  (% )
HR max= ud/min   (% )
Temp.: 4.0 st. C

Niedziela, 26 lutego 2012 | Komentarze 0

Trasa taka sama jak niedawno czyli Tyniec i Skawina, jednak z niemiłą niespodzianką. Przejeżdżając już za górką w Tyńcu zmieniłem kierunek jazdy na zgodny z kierunkiem wiatru więc zrobiło się cicho. Usłyszałem wtedy charakterystyczny, cykliczny dźwięk tak jak bym coś miał wbitego do opony. Zatrzymałem się więc i dokładnie oglądając przednią oponę okazało się że oplot się przerwał i wystaje goła dętka. Nie zastanawiając się zmniejszyłem ciśnienie i ostrożnie pojechałem dalej. Na szczęście udało się dojechać bez złapania gumy.
Pulsometru nie zabrałem.
Przednia opona w treningówce © DAvid

Dętka na wierzchu © DAvid

Zimówko - treningówka © DAvid
Kategoria Szosa